Dziś: czwartek,
18 kwietnia 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Przeczytaj
Spacery po mieście
„KIJÓW PO POLSKU: OD CHROBREGO DO MAJDANU” (3)


Tzw. „Ciepła Sofia" - w tle dzwonnica i Sobór Mądrości Bożej w Kijowie

Kijowskie wydawnictwo „Duch i Litera” tradycyjnie przykłada dużą wagę do książek poświęconych historii i kulturze Polski, stosunkom polsko-ukraińskim oraz postaciom wybitnych Polaków.

Jedną z takich pozycji jest książka Hanny Litwin pt.: „Kijów po polsku: od Chrobrego do Majdanu”. Z zezwolenia dyrektora wydawnictwa Leonida Finberga na łamach naszego pisma publikujemy fragmenty tego najnowszego przewodnika w języku polskim, prezentującego najciekawsze historyczne i kulturalne miejsca stolicy Ukrainy, a sporządzonego przez żonę byłego (w latach 2011–2016) ambasadora RP na Ukrainie.

Kontynuując zwiedzanie zespołu architektonicznego Soboru Sofijskiego warto wejść do muzeum rozmieszczonego w dawnej rezy­dencji metropo­litów (naprzeciw głównego wejścia do światyni), aby obejrzeć niezwy­kłej piękności piece kaflowe.


Hetman Iwan Mazepa (1639 – 1709) swoje talenty dyplomatyczne starał się wykorzystać jak najlepiej w trudnej sytuacji pomiędzy ówczesnymi potęgami europejskimi – Carstwem Rosyjskim, Rzeczpospolitą, Szwecją i Imperium Osmańskim

O tym, jak silna była pozy­cja metropolitów, świadczy fakt, że samodzielnie zarządzali nie tylko monastyrem, ale też całym kompleksem osadniczym (takim prawie – miastem) który wokół monasteru z czasem wyrósł i zwał się Słobodą Sofijską. Druga taka Słoboda, otaczała Monaster Świętego Michała. I tak np. w latach 1569-1667, gdy Kijów, będąc stolicą jed­nego z województw Rzeczy­pospolitej Obojga Narodów zarządzany był przez samo­rząd miejski (wójt, burmistrz, rajcowie i ławnicy), miesz­czący się w „dolnym mieście", czyli na Padole, to władza ta nie sięgała Słobody Sofijskiej i Słobody Michajłowskiej - obydwie te osady two­rzyły „górne miasto" i znajdo­wały się pod zarządem du­chownych zwierzchników obu świątyń.

Przez blisko sto lat, od 1569, kiedy za­warto Unię Lubel­ską, do 1686 roku, Kijów należał do Rzeczypospoli­tej Obojga Na­rodów i był, jak wspomniano, stolicą województwa kijowskiego. W tym czasie kościół obrządku wschodniego w Rzeczypospolitej uległ po­działowi na unitów, którzy uznali zwierzchność papieską, oraz dyzunitów (prawosław­nych), podporządkowanych patriarsze Konstantynopola.

Sobór Św. Sofii stał się wów­czas archikatedrą metropoli­tów unickich, aż do roku 1633, kiedy to wrócił pod jurysdyk­cję prawosławnego metropolity Piotra Mohyły (1597 – 1647). Większość budynków klasztornych powstała w XVII i XVIII wieku. Najbardziej hoj­nym ofiarodawcę dla klasz­toru okazał się hetman Iwan Mazepa (1639 – 1709). Dzięki jego funduszom Św. Sofia zyskała barokowy wystrój.


Pomnik księżnej Olgi, Apostoła Andrzeja i św. Cyryla i Metodego

Kolejna ekspozycja muzealna znajduje się w budynku po lewej stronie głównego wejścia - to tzw. „Ciepła Sofia" - niewielka cerkiew, której ściany dodatkowo ocieplono drewnem, by od­prawiać tu nabożeństwa zimę, kiedy minusowe tem­peratury uniemożliwiały ko­rzystanie z nieocieplanego, wielkiego wnętrza głównej świątyni.

Nad wszystkimi budyn­kami dominuje wieża nad wejściem głównym, dzwon­nica, pod którą przecho­dzimy na terytorium monasteru. Przechodząc przez tę wieżę bramną, trzeba zdać sobie sprawę, że tuż nad naszymi głowami, na dru­giej kondygnacji wisi trzynastotonowy dzwon. Ta wy­jątkowo solidna budowla powstała na początku XVIII wieku. Bogata, misterna, ażurowa sztukateria zdo­biąca wieżę, wykonana jest w stylu tzw. „baroku kijow­skiego". Wieża była trzykon­dygnacyjna aż do połowy XIX wieku, kiedy to dobu­dowano czwartą kondy­gnację i zwieńczono całość złotą kopułą. Teraz przewyższa sobór i budynki do­okoła osiągając wysokość 76 metrów.

Gdy już wyjdziemy z So­fii przez dzwonnicę, w per­spektywie ulicy Wołodymyrskyj Projizd zobaczymy kolejny cel naszego spa­ceru - Monaster Świętego Michała Archanioła o Złotych Kopułach (Свято-Михайловский  Златоверхий монастырь). Widać go w perspektywie, cały w błę­kicie i złocie. Przed nim Plac Michajłowski z pomnikiem św. Olgi i z lewej strony Minister­stwo Spraw Zagranicznych w ogromnym neoklasycystycznym budynku. To pozostałość gigantomanii stalinowskiej - była to siedziba Komitetu Centralnego Komuni­stycznej Partii Ukrainy. By wznieść ten bu­dynek, wysadzono stojącą w tym miejscu Xl-wieczną cerkiew św. Bazylego. Drugi analogiczny moloch miał wg projektu stanąć w miejscu soboru Michajłowskiego, a pomiędzy nimi monstrualny Lenin i schody do Dniepru - miało być „tak pięknie".


Budynek byłego KC KPU (dziś siedziba MSZ Ukrainy)

Wy­sadzono sobór Michajłowski w 1937 roku, ale planowany budynek na szczęście nigdy nie powstał. W międzycza­sie zmieniły się koncepcje i zabrakło funduszy, po­tem wybuchła wojna. Aby zagospodarować wolną przestrzeń, władze sowiec­kie wyrównały teren i przez pewien czas były tu... korty tenisowe. Gdyby nie ta bar­barzyńska bolszewicka po­lityka, dziś Kijów miałby prawdopodobnie o jeden sobór więcej na liście Świa­towego Dziedzictwa UNESCO.

Sobór Michajłowski to re­konstrukcja, ale rekonstruk­cja pełna swej wcześniej­szej wspaniałej historii.

Pierwsza drewniana świąty­nia powstała w tym miejscu w 1062 roku, by już w niecałe 50 lat później zastąpiła ją świą­tynia murowana. Wcześniej było to miejsce kultu bogów pogańskich. Wybudowana z rozkazu księcia Świętopełka II, który był wnukiem św. Wło­dzimierza, miała być godnym miejscem przechowywania relikwii św. Barbary z Baalbeku. Relikwie te przybyły na Ruś wraz z żoną Świętopełka, bi­zantyjską księżniczką, będącą imienniczką świętej Barbary. Romańska budowla zwień­czona została kopułą, którą pokryto złotem.

W czasach Rzeczypospo­litej Obojga Narodów po unii brzeskiej Monaster Michajłowski był siedzibą nieuznawanych oficjalnie metropolitów prawosławnych - Hioba Bo­reckiego (1620 - 1631) i Izaja­sza Kopińskiego (1631 - 1632).


Monaster Świętego Michała Archanioła o Złotych Kopułach

W XVIII wieku świątynię rozbudowano w stylu baro­kowym, dodając kolejne kryte złotem kopuły. Powiększono też monaster, wznosząc do­datkowe budynki, w tym cerkiew-refektarz i dzwonnicę nad bramą. Wszystkie te prace powiększały sobór, ale nie ingerowały w jego pier­wotną konstrukcję i wystrój. Po wyburzeniu cerkwi św. Bazylego stało się oczywiste, że podobny los spotka sobór Michajłowski, dlatego, chcąc uratować freski, zaczęto je demontować i umieszczać w bezpieczniejszych miej­scach. Robili to potajemnie, narażając własne bezpie­czeństwo, konserwatorzy, hi­storycy sztuki i mnisi z soboru. Część fresków zaginęła, inne zostały zrabowane przez hi­tlerowców podczas okupa­cji i wywiezione do Niemiec, jeszcze inne znajdują się te­raz w rosyjskich muzeach - Galerii Trietiakowskiej i Ermi­tażu. Kilka udało się ukryć i ocalić w soborze Św. Sofii. Te, które przetrwały w muzeach posłużyły za wzór przy rekon­strukcji wnętrza soboru pod­czas jego odbudowy.

Idea odbudowy św. Michała zro­dziła się w latach 60-tych dwudziestego wieku. Od tego czasu pieczołowicie odtwo­rzono nie tylko sobór, ale też budynki wchodzące w skład monasteru, jak np. dzwonnicę, a w niej cerkiew nadbramną. Obecnie w wieży mieści się również niewielka ekspozy­cja muzealna.


Centralna nawa Soboru Michałowskiego

Opowiadając o tym soborze nie sposób pomi­nąć najnowszej historii Kijowa. W 2013 roku, gdy zaczął się „Euro-Majdan", zwany potem Rewolucją Godności - udzielono tu schronienia pobitym studentom i zorganizowano spontanicznie pierwszy szpi­tal dla rannych.

W odróżnieniu od Św. So­fii, która od czasów stalinow­skich pozostaje obiektem muzealnym, So­bór Św. Michała jest czynną świątynia należącą do Ukra­ińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego.

(Ciąg dalszy nastąpi)

Hanna LITWIN

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України