Dziś: czwartek,
25 kwietnia 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2013
Śladami Polaków
PODRÓŻE KRYMSKIE (z nr 458)

„Lubię poglądać wsparty na Judahu skale...”
(A. Mickiewicz)

Geografia turystycznych podróży Kijowskiego Polskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego im. A. Mickiewicza jest imponująca: od wschodu - szczyt Elbrusu, na zachód - do Brazylii i od północy - Wyspy Sołowieckie, na południe - do Półwyspu Krymskiego.

Październikowa Jałta spotkała aktywistów stowarzyszenia ciepłem i gościnnością. Rozmieszczono nas w pomieszczeniach podziemi kościoła katolickiego w Jałcie, znajdującego się w samym śródmieściu. Kościół otacza opieką polskie kulturalno-oświatowe organizacje miasta, członkowie których uczą się języka, historii i kultury swojej praojczyzny.

Mile nam było, porzuciwszy deszczowy i zimny Kijów, znaleźć się w niepowtarzalnej, egzotycznej przyrodzie Krymu - podzwrotnikowej oazie Ukrainy. Aromatyczny powiew ciepłego morza, syreny statków oceanicznych, różnojęzyczny tłum nadmorskiego bulwaru stwarzał niepowtarzalne wrażenie.

Maria Rajewska - nieodwzajemniona miłość Gustawa Olizara Maria Rajewska - nieodwzajemniona miłość Gustawa Olizara

Szlak naszej ciekawej podróży prowadził do Gurzufu, historii którego szczegółowo uczyliśmy się zawczasu.

RAJ POŁUDNIOWEJ PRZYRODY

Lecz to, co zobaczyliśmy na miejscu prześcignęło nasze oczekiwania. Okazało się, że Gurzuf był ośrodkiem polskich przesiedleńców. Dom muzeum Aleksandra Puszkina, ukryty w bujnej zieleni parku, zbudowany na koszty potomka legendarnego kardynała Richelieu – eks-gubernatora Krymu, księcia A. E. de Richelieu. Książę, który ukradkiem sympatyzował Polsce (wśród kilku języków władał też polskim) w spadku przekazał posesję swojemu adiutantowi i przyjacielowi, Polakowi Iwanowi Stempkowskiemu, który chwalebnie kontynuował sprawę swojego patrona skierowaną na rozwój Krymu.

Warto dodać, iż szczególnie dobrą pamięcią darzą go w Kerczy, gdzie sprawował urząd burmistrza, zaś w Ermitażu można zobaczyć jego unikatową kolekcję monet. Ponadto dzięki jego staraniom, z rozporządzenia namiestnika Południa Rosji hrabiego Woroncowowa, stworzono muzea archeologiczne w Odessie (1825 r.) i Kerczy (1826 r.).

Z Gurzufem powiązane jest życie niezwykle barwnej osobistości hrabiego Gustawa Olizara, poetycki talent którego stawiano w jednym rzędzie z A. Mickiewiczem.

Gurzuf dzisiaj Gurzuf dzisiaj

Zakochany w córce generała Rajewskiego (bohatera wojny 1812 roku), po to, aby być bliżej do ukochanej, która wypoczywała w Gurzufie, buduje posiadłość pod romantyczną nazwą „Kardiotrykon” („Męczarnie serca”). Tu pisze swoje najlepsze utwory: „Miłość”, „Uśmiech”, „Pożegnanie z Amirą”, które zaliczane są do niezrównanych w polskiej liryce miłosnej. Niestety, dziś z budynku Olizara pozostał tylko fundament.

Stąd też Kijowskie Polskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe im. A. Mickiewicza występuje z inicjatywą - na pozostałościach posiadłości Gustawa Olizara stworzyć muzeum, celem czego zwrócić się do władz odpowiednich i rozpocząć zbiór środków na Ukrainie i w Polsce na realizację tego zamysłu. Pamięć o wybitnych Polaków, którzy dużo zrobili w zagospodarowaniu Krymu na powinna ulec zapomnieniu. Jesteśmy przekonani, że sprzyjać to będzie wzmożonemu napływowi turystów z Polski do Gurzufu.

Gurzuf ma jeszcze jeden znakomity obiekt - muzeum Antoniego Czechowa. Nieco nie dorównuje ono muzeum puszkinowskiemu, lecz godna podziwu zatoka, na brzegu której stoi, to nieomal najbardziej czarowny zakątek Krymu.

Przepełnieni niezapomnianymi wrażeniami z pobytu wśród czarodziejskiej przyrody i bajecznych miejsc, nierozerwalnie kojarzących się z sonetami krymskimi Mickiewicza, wracaliśmy do domu. W perspektywie czekają nas podróże do Francji (Lourdes) i Chin.

Adolf KONDRACKI

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України